Niewielkie miasteczko, z przyjemnym jeziorem, do ktorego sklada sie ofiary. Akurat my trafilysmy na swietowanie - Hindusi biegali po ulicach i smarowali sie kolorowymi farbami (w proszku albo rozpuszczone w wodzie). Wyszlysmy kilka krokow przed hotel a juz bylysmy cale usmarowane.
Brzmi wesolo ale ja udzial w zabawie zdecydowanie odradzam! - to tylko dawanie okazji Hindusom na obmacywanie, szarpanie a nawet zdzieranie ubran z Europejek /nie przesadzam!/ (Hinduski siedza w tym czasie w domach).